Oglądając projekty domów, nie musimy zbytnio przejmować się ilością i wielkością okien – wynika to głównie z tego, że w procesie adaptacji projektu bardzo łatwo możemy dodać, usunąć lub zmodyfikować okna naszego domu. Na pewno warto zastanowić się, na jakie okna zechcemy się zdecydować: plastikowe czy drewniane? Obie wersje mają tyle samo zwolenników, co przeciwników.
Statystyki rynkowe mówią, że popularniejsze są okna plastikowe – drewniane, uważane za produkt lepszy i droższy, sprzedawane są w mniejszych ilościach. Drewno na pewno jest materiałem tradycyjnym, którego używamy od wieków – na pewno doceniają to osoby ceniące sobie tradycję. Przeciwnicy okien drewnianych ripostują, że w obecnych czasach, w dobie impregnacji na wiele sposobów i różną chemią – trudno mówić o „naturalnym” materiale. W przypadku starszych budowli (a niestety także tych nowszych) widzimy błędy montażowe, dzięki którym okna drewniane przepuszczają wilgoć czy wiatr. Przyjęło się, że jeśli posiadamy okno dwuskrzydłowe, ma mieć ono co najmniej 8 kotew lub dybli zaś styl okna z murem musi być uszczelniony z pianką, a sam parapet wchodzić pod okno (mocowanie parapetu do ramy jest więcej błędem).
Warto zwrócić również na przenikalność cieplną – im mniejszy, tym lepszy. Pamiętajmy jednak, że parametr ten jest różny dla szyby i dla ramy – zaleca się więc, by współczynnik przenikalności cieplnej (U) wynosił około 2, zaś przy szybach podwójnych: 1,1. Lepsze parametry z reguły mają okna drewniane, a to dzięki niższej przenikalności cieplnej drewna od plastiku.
Jeśli chodzi o konserwację, okna drewniane musimy co parę lat odnowić i pomalować (szczególnie dotyczy to okien umieszczonych od strony południowej, a więc bardziej narażonych na działanie promieni słonecznych); inaczej jest w przypadku okien plastikowych. Producenci stwierdzają, że nie musimy konserwować takich okien przez 40 lat (choć, owszem, bardziej zmieniają się ich profile pod względem temperatury, co należy uwzględnić w montażu).