Na pewno znamy słowo „rytm” z muzyki – opiera się na podziale w jakiejś jednostce czasu. W architekturze jest podobnie, tylko zamiast czasu mamy płaszczyznę lub bryłę. Spójrzmy na przykłady – elewacja Zamku Królewskiego na Wawelu ma swój rytm dzięki regularnemu rozmieszczeniu okien, krakowski Rynku Głównym dzięki fasadom kamienic, krakowska Wieża Ratuszowa dzięki tzw. lizenom na elewacji, czyli pionowym pasom wysuniętym nieco przed płaszczyznę muru.
Rytm istotny jest także w projektowaniu domów. Architekt musi zdawać sobie sprawę z wagi umiaru i elegancji, które można osiągnąć bardzo prosto – na przykład tym, jak podzielimy elewację. Dzięki jego wiedzy, ważne, aby architekt stanowił naszego doradcę nie tylko podczas adaptacji projektu, ale także podczas samej budowy (szczególnie przy pokusie zastąpienia drogich materiałów tymi tańszymi, co nie zawsze wychodzi na naszą korzyść, mimo pozornego pierwszego oszczędzania). Estetyka domu to integralna część samego budynku – od niego zależy taczek komfort życia, funkcjonalność, wygoda.
Jeśli decydujemy się na wzbogacenie elewacji – na przykład pilastrami czy półkolumnami, czyli takimi elementami, które wysuwamy przed płaszczyznę muru – nazywamy to „artykulacją”. Artykulacją jest także zagłębienie w murze (tzw. płycina); dzięki takim zgłębieniom budynek uzyskuje plastyczności – spójrzmy chociażby na boczną elewację kościoła św. Anny, również z Krakowie. Artykulację dobrze widać na przykład w murach Biblioteki Jagiellońskiej – jej siedzibę uważa się za jedno w ważniejszych osiągnięć polskiej architektury międzywojennej.
Decydując się na projekt naszego domu, warto także czerpać inspirację z większych budynków, nad stworzeniem których pracowali najwybitniejsi architekci. Ktoś, kto tworzył dzieła sztuki, na pewno wykorzystywał rozwiązania, które – w niektórych przypadkach – idealnie sprawdzą się w miniaturowej wersji domu jednorodzinnego.